poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Pierwszy tydzień w treningu za mna :)




"Padłem... nikt nie poda ręki... sam wstanę... silniejszy"

 Tym cytatem rozpoczynamy nowy tydzień a tak wyglądały moje treningi w zeszłym tygodniu:

Poniedziałek 20.08

OWB1 10km tempo 5:10/km

Wtorek 21.08

rower 30km
rozruch 5km + ćwiczenia sprawnościowe 15min + GR (rozciąganie)

Środa 22.08

OWB1 4km + 5 x 200m x 200m

Czwartek 23.08

OWB2 12km w tempie 4:35/km

Piątek 24.08

rozruch 3km + 20min ćwiczenia sprawnościowe + GR

Sobota 25.08

(wolne) Triathlon Gdańsk

Niedziela 26.08

OWB1 8km + GR

Bieg - 41km
Rower - 30km

Ten tydzień był dla mnie trudny. Powrót do formy po długiej przerwie nie jest prosty. W poniedziałek jak zaaplikowałem 10km biegu moje nogi i płuca były w ciężkim szoku. Nogi odmawiały posłuszeństwa a oddech był bardzo szybki i płytki. Pojeździł bym więcej na rowerze ale pierwszego dni jak wyszedłem na rower to scentrowałem sobie koło i dopiero dzisiaj je naprawiłem. Cały tydzień uważam za udany.

W następnym tygodniu zwiększam objętości i lekko podciągnę intensywność.
Zapisałem się również na Bieg Jakubowy na dystansie półmaratonu tym samy rezygnuje z startu w półmaratonie Iławskim. :) Pozdrawiam

niedziela, 26 sierpnia 2012

RELACJA Z I TRIATHLONU W GDAŃSKU



25.08 Po raz pierwszy w Gdańsku odbył się triathlon. Zawody rozgrywane były na dystansie 1/10 IRONMAN czyli 380m pływania, 18km jazdy na rowerze i 4,2km biegu. Jest to dość specyficzny dystans który, ma na pewno jedną dużą zaletę. Jest on idealny dla ludzi którzy debiutują i dopiero zaczynają stawiać pierwsze kroki na triathlonowych ścieżkach. To, że jest idealny dla nowicjuszy nie oznacza, że zawodowcy nie mogą się na nim świetnie bawić i ścigać.

Zacznijmy jednak od początku. Wraz z Patrycją zgłosiliśmy się jako wolontariusze do pomocy w organizacji tego przedsięwzięcia. Nasz praca zaczęła się o 6 rano. Razem z ponad 30 innymi osobami odpowiedzialnymi za organizacje zaczęliśmy przygotowania. Zaczęło się od noszenia i ustawienia metalowych barierek, rozwieszenia taśmy która oznaczona była trasa. Następnie rozpoczęliśmy rozkładanie strefy zmian (stojaki na rowery, koszyki, numerowanie stojaków) Podczas gdy ja rozstawiałem barierki i stojaki Patrycja zajmowała się biurem zawodów. Zostało napompowanie bramy startowej i rozstawienie sceny wraz z namiotami.


Z godziny na godzinę ludzi przybywał. Prawie każdy kto przechodził w pobliżu dopytywał się ''co to za impreza?'' ''co będzie się dziać''. Z dumą odpowiadałem '' Pierwszy Gdański Triathlon'' w końcu dokładałem swoją cegiełkę do powstania tych zawodów. Po reakcjach ludzi można było jednak szybko wywnioskować, że nie wiedzą co to triathlon.

Pojawili się pierwsi zawodnicy którzy, odebrali swoje pakiety startowe i wprowadzili rowery do boksów. My natomiast zostaliśmy podzieleni i rozstawieni aby zabezpieczyć i zamknąć trasę wyścigu. Wraz z Patrycją zostaliśmy przydzieleni do trasy biegowej. Szczerze powiem pasowało mi to :D Zabezpieczenie trasy zajęło nam tyle czasu, że niestety nie zdążyliśmy na start. Bardzo na to liczyliśmy. Jednak uparci rowerzyści i rolkarze utrudniając nam pracę swoim zachowaniem nie pozwolili nam na to.



Wybiła godzina 12:00 !!! Sygnał syreny oznaczał start ponad 150 osób wbiegło do morza aby jak najszybciej pokonać część pływacką. Szybki dobieg do strefy zmian. Po chwili widać już było pierwszych zawodników na swoich rowerach. Warto w tym momencie zaznaczyć, że rowery na jakich jeździli triathloniści nie były rowerami szosowymi jak to bywa na większości zawodów. Zabronione były rowery kolarski oraz kierownice czasowe. Więc zostały rowery MTB i mocne nogi. To dzięki nim triathloniści pokonali trasę 18km która wytyczona była w Parku im. Ronalda Regana.




Szybkie odstawienie roweru, przebranie butów i wbiegnięcie na trasę biegową. Na dystansie 4,2 km tempo biegu powinno być bardzo szybkie. Było jedynie u pierwszych 10 może 20 zawodników. Po reszcie było widać, że przesadzili na rowerze. Mimo tak krótkiego stosunkowo dystansu zauważyć można było jak zawodnicy się na nim okropnie męczą.



Pierwszym zawodnikiem jaki pojawił się na mecie był Maciej Kubiak z czasem 55:16
Tuż za nim jako 2 zameldował się Stępniak Kacper z czasem 55: 39. To ta dwójka nadawała tempo przez cały wyścig. Dopiero 4 minuty później na mecie pojawił się kolejny zawodnik był nim Jegliński Łukasz.

Wszyscy zawodnicy na mecie otrzymali pamiątkowy medal i pakiet finiszera.
Gdy już wszyscy ukończyli zawody i zdążyli odsapnąć rozlosowane były nagrody. Było ich całkiem sporo i były one wartościowe. Nagrodami do rozloswania były między innymi bony wartości 500zl do sklepów INTERSPORT, BIEGOSFERA, bony wartosci 200zl na produkty firmy POLAR, tablet, wycieczki 2 osobowe do Szwecji i duzo duzo innych. Gdy skończyło się losowanie przywieziona została pizza która można było się częstować do woli.



Po minach ludzi widać było, że są zadowoleni. Byłem zadowolony wraz z nimi, bo skoro im się podobało to znaczyło, że impreza wypadła co najmniej przyzwoicie. Ludzie się rozeszli a nam zostało jeszcze składanie całego sprzętu. Różnego rodzaju bannerów, namiotów barierek itd. Trwało to około 2,5godziny po czym i my udaliśmy się do domu :)

Tyle razy brałem udział w różnego typu zawodach a dopiero teraz zobaczyłem ile wysiłku trzeba włożyć aby dopiąć wszystko na ostatni guzik. Spraw do załatwiania jest cała masa. Wielki ukłon dla całej firmy SPORT EVO która to była organizatorem tych zawodów. Impreza zrobiła na mnie duże wrażenie, może nie pod względem wielkością ponieważ był to debiut ale sprawnością przebiegu. SPORT EVO pokazało jak wielki potencjał drzemie w mieście Gdańsk, w Nas zawodnikach jak i w samych organizatorach! Wystarcz tylko chcieć i działać.

Oficjalne wyniki z zawodów znajdziesz tutaj :)

czwartek, 23 sierpnia 2012

Nowe wyzwanie i spokojny powrót do formy

Witajcie! To już trzy dni od kiedy wróciłem do treningów. Te dni poświęciłem na przyzwyczajenie organizmu do wysiłku. Następne cztery dni również będą miały charakter adaptacyjny. Korzystając z zebranego już doświadczenia z poprzednich sezonów, wiem że niewarto się śpieszyć. 2-3 Dni mnie nie zbawią., natomiast gdybym przez pośpiech i porywczość doznał kontuzji to po pierwsze bym sobie tego nie wybaczył, po drugie skutecznie przekreśliłoby to moje plany na kolejne dwa starty. ''Nie od razu Kraków zbudowano''. Do tej pory byłem raz na rowerze, raz na siłowni i 3 razy biegać. Nie są to oczywiście żadne ciężkie treningi. Biegi wykonuję w pierwszym zakresie, do tego dużo rozciągania i rytmów. Na rowerze zrobiłem sobie zwyczajną, spokojną wycieczkę. Cieszy mnie bardzo to, że w końcu zacząłem się zdrowo odżywiać. Wszystko jest na najlepszej drodze, aby odbudować formę i uzyskać progres.

Teraz trochę o moim nowym wyzwaniu! Jakieś 7-8 tygodni temu namówiłem mojego młodszego kuzyna do treningów biegowych. Na samym początku Stasiu (14 lat) biegał 4 razy w tygodniu po 4-5km na maxa. Zauważyłem jego zapał do biegania i zaproponowałem, że rozpiszę mu plan treningowy. Wyjaśniłem, że nie wolno się tak zarzynać i skoro poświęca tyle czasu na bieganie to może z tego ''wyciągnąć'' dużo więcej. Dokładając takie elementy jak rozciąganie, rytmy i jeden akcent w tygodniu.

Aby sprawdzić na jakim poziomie biegowym jest mój kuzyn już w pierwszym tygodniu zaproponowałem mu bieg na 1000m. Miał to być swoisty sprawdzian i punkt wyjściowy, od którego rozpoczniemy współpracę. Wynik to równe 4minuty. Wiedziałem, że jeżeli popracuje z młodym to czas jaki może uzyskać będzie jeszcze dużo lepszy. Cztery minuty na 1000m na pewno nie jest wynikiem, z którym można wygrywać biegi na stadionach, jednak jak na zwykłego, wcześniej nie trenującego, chłopaka był to czas napawający mnie optymizmem.

Plany przesyłałem przez internet wyjaśniając w nich dokładnie o co chodzi. Będąc w Rynie na kolonii dowiadywałem się jak mu idzie. Stasiu w ciągu 7 tygodni zrzucił zbędne 5kg. Po tym samym okresie czasu ponowił bieg na 1000m w którym uzyskał czas .... UWAGA! 3:26.
Poprawił się o 34 sekundy jest to olbrzymi progres w bardzo krótkim czasie. Świadczy to również o potencjale jaki w nim drzemie jestem przekonany, że stać go na dużo więcej. Oczywiście można do tego dojść tylko ciężką pracą.

Czasy czasami ale ja od 7 tygodni nie widziałem jak wygląda trening mojego kuzyna. Postanowiłem wczoraj wybrać się z nim na trening. Młody wykonywał akcent a ja truchtałem i przyglądałem się jak biega - 10 x 200m. Treningiem jaki wykonał wzbudził we mnie podziw.

Naszym wspólnym celem i wyzwaniem jest złamanie 3minut na 1000m. Można to niewątpliwie wykonać. Raczej już nie w tym sezonie ale w przyszłym na pewno. Chcę również, aby młody wystartował w kilku biegach na dystansie do 10km, między innymi Malbork 11 listopada :)



poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Powrót z wakacji- plany


Witajcie po raz kolejny przepraszam Was za tak długą przerwę. Obiecuję, że teraz zostaje już na dłużej w domu i wznawiam treningi. Ostatnie tygodnie spędziłem na pracy i na 2 tygodniach wakacji które spędziłem w rozjazdach. Nie mogę powiedzieć, że wypocząłem ponieważ byłem w Rzeszowie, Olsztynie, Nowym Dworze Gdańskim, Gdańsku i  Siemianach. Czas miałem wypełniony co do minuty a gdy już pojawiła się chwila wolnego, spędzana była w gronie znajomych lub rodziny.

Moje plany nieco uległy zmianie zamiast startu w Borównie (nie miałem możliwości aby wystarczająco przygotować się do startu) pobiegnę maraton Poznański. Zanim jednak wezmę udział w maratonie 10 Września pobiegnę pół maraton w Iławie. Do jednego ani do drugiego biegu nie będę się specjalnie przygotowywać. Starty te pobiegnę z ''treningu''.  Ważniejszą sprawą dla mnie jest robienie dużej objętości na rowerze. Zanim jednak zacznę wyjeżdżać duże ilości kilometrów, muszę wrócić do formy którą strasznie zaniedbałem przez ostatnie 1,5 miesiąca.

Sezon swój jak co roku kończę bardzo szybko. Zaplanowałem, że ostatnim moim startem będzie  Malborski bieg na dystansie 8,5km. 

PÓŁMARATON IŁAWSKI - 09.09
MARATON POZNAŃSKI - 14.10
MALBORSKI BIEG -  11.11
 
Wreszcie rozpoczynam to czego najbardziej mi brakowało przez te 1,5miesiąca czyli mojej codziennej rutyny. Rutyny którą kocham: posiłek, trening, odpoczynek, posiłek, trening, odpoczynek, posiłek. W połowie września rozpoczynam 2 tygodniowe praktyki w szkole ponad gimnazjalnej w Sztumie. Jednak będąc na miejscu nie będzie mi to przeszkadzało w treningach.

Chciał bym jeszcze przypomnieć, że dnia 25 Sierpnia odbędzie się I GDAŃSKI TRIATHLON na dość nie typowym dystansie 1/10 IM.Organizowany przez trenerów SPORT-EVO. Nie startuję tam z tego samego powodu co w Borównie. Więc postanowiłem, że dołożę swoją cegiełkę pomagając przy organizacji.  Serdecznie zapraszam!!!

Filmik zapowiadający Gdański triathlon:
http://www.youtube.com/watch?v=_cosK2yPs14