niedziela, 26 sierpnia 2012

RELACJA Z I TRIATHLONU W GDAŃSKU



25.08 Po raz pierwszy w Gdańsku odbył się triathlon. Zawody rozgrywane były na dystansie 1/10 IRONMAN czyli 380m pływania, 18km jazdy na rowerze i 4,2km biegu. Jest to dość specyficzny dystans który, ma na pewno jedną dużą zaletę. Jest on idealny dla ludzi którzy debiutują i dopiero zaczynają stawiać pierwsze kroki na triathlonowych ścieżkach. To, że jest idealny dla nowicjuszy nie oznacza, że zawodowcy nie mogą się na nim świetnie bawić i ścigać.

Zacznijmy jednak od początku. Wraz z Patrycją zgłosiliśmy się jako wolontariusze do pomocy w organizacji tego przedsięwzięcia. Nasz praca zaczęła się o 6 rano. Razem z ponad 30 innymi osobami odpowiedzialnymi za organizacje zaczęliśmy przygotowania. Zaczęło się od noszenia i ustawienia metalowych barierek, rozwieszenia taśmy która oznaczona była trasa. Następnie rozpoczęliśmy rozkładanie strefy zmian (stojaki na rowery, koszyki, numerowanie stojaków) Podczas gdy ja rozstawiałem barierki i stojaki Patrycja zajmowała się biurem zawodów. Zostało napompowanie bramy startowej i rozstawienie sceny wraz z namiotami.


Z godziny na godzinę ludzi przybywał. Prawie każdy kto przechodził w pobliżu dopytywał się ''co to za impreza?'' ''co będzie się dziać''. Z dumą odpowiadałem '' Pierwszy Gdański Triathlon'' w końcu dokładałem swoją cegiełkę do powstania tych zawodów. Po reakcjach ludzi można było jednak szybko wywnioskować, że nie wiedzą co to triathlon.

Pojawili się pierwsi zawodnicy którzy, odebrali swoje pakiety startowe i wprowadzili rowery do boksów. My natomiast zostaliśmy podzieleni i rozstawieni aby zabezpieczyć i zamknąć trasę wyścigu. Wraz z Patrycją zostaliśmy przydzieleni do trasy biegowej. Szczerze powiem pasowało mi to :D Zabezpieczenie trasy zajęło nam tyle czasu, że niestety nie zdążyliśmy na start. Bardzo na to liczyliśmy. Jednak uparci rowerzyści i rolkarze utrudniając nam pracę swoim zachowaniem nie pozwolili nam na to.



Wybiła godzina 12:00 !!! Sygnał syreny oznaczał start ponad 150 osób wbiegło do morza aby jak najszybciej pokonać część pływacką. Szybki dobieg do strefy zmian. Po chwili widać już było pierwszych zawodników na swoich rowerach. Warto w tym momencie zaznaczyć, że rowery na jakich jeździli triathloniści nie były rowerami szosowymi jak to bywa na większości zawodów. Zabronione były rowery kolarski oraz kierownice czasowe. Więc zostały rowery MTB i mocne nogi. To dzięki nim triathloniści pokonali trasę 18km która wytyczona była w Parku im. Ronalda Regana.




Szybkie odstawienie roweru, przebranie butów i wbiegnięcie na trasę biegową. Na dystansie 4,2 km tempo biegu powinno być bardzo szybkie. Było jedynie u pierwszych 10 może 20 zawodników. Po reszcie było widać, że przesadzili na rowerze. Mimo tak krótkiego stosunkowo dystansu zauważyć można było jak zawodnicy się na nim okropnie męczą.



Pierwszym zawodnikiem jaki pojawił się na mecie był Maciej Kubiak z czasem 55:16
Tuż za nim jako 2 zameldował się Stępniak Kacper z czasem 55: 39. To ta dwójka nadawała tempo przez cały wyścig. Dopiero 4 minuty później na mecie pojawił się kolejny zawodnik był nim Jegliński Łukasz.

Wszyscy zawodnicy na mecie otrzymali pamiątkowy medal i pakiet finiszera.
Gdy już wszyscy ukończyli zawody i zdążyli odsapnąć rozlosowane były nagrody. Było ich całkiem sporo i były one wartościowe. Nagrodami do rozloswania były między innymi bony wartości 500zl do sklepów INTERSPORT, BIEGOSFERA, bony wartosci 200zl na produkty firmy POLAR, tablet, wycieczki 2 osobowe do Szwecji i duzo duzo innych. Gdy skończyło się losowanie przywieziona została pizza która można było się częstować do woli.



Po minach ludzi widać było, że są zadowoleni. Byłem zadowolony wraz z nimi, bo skoro im się podobało to znaczyło, że impreza wypadła co najmniej przyzwoicie. Ludzie się rozeszli a nam zostało jeszcze składanie całego sprzętu. Różnego rodzaju bannerów, namiotów barierek itd. Trwało to około 2,5godziny po czym i my udaliśmy się do domu :)

Tyle razy brałem udział w różnego typu zawodach a dopiero teraz zobaczyłem ile wysiłku trzeba włożyć aby dopiąć wszystko na ostatni guzik. Spraw do załatwiania jest cała masa. Wielki ukłon dla całej firmy SPORT EVO która to była organizatorem tych zawodów. Impreza zrobiła na mnie duże wrażenie, może nie pod względem wielkością ponieważ był to debiut ale sprawnością przebiegu. SPORT EVO pokazało jak wielki potencjał drzemie w mieście Gdańsk, w Nas zawodnikach jak i w samych organizatorach! Wystarcz tylko chcieć i działać.

Oficjalne wyniki z zawodów znajdziesz tutaj :)

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawi mnie dlaczego nie wziąłeś udziału w TRIATHLONIE ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak byś śledził Przemku regularnie bloga to byś wszystko wiedział :) Zapraszam do przeczytania wpisu 2 posty wcześniej. Krótko mówiąc nie miałem możliwości się przygotować =)

    OdpowiedzUsuń