poniedziałek, 24 września 2012

Motywacja - długi powrót do zdrowia

Czołem tu Adam!

Z racji, że Seweryn jest aktualnie chory. To ja napiszę parę słów a podsumowanie ubiegłego tygodnia które zawsze pojawia się w poniedziałek Seweryn wrzuci jutro lub pojutrze.

Strasznie, ale to strasznie długo zbierałem się do napisania tego postu. Było to spowodowane operacją kolana w połowie sierpnia. Szczerze mówiąc stres i cały proces dochodzenia do siebie spowodował, że czułem się strasznie. Zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Zdecydowałem się na zabieg artroskopii ze względu na męczącą mnie od paru lat kontuzję. Przez wiele lat swojego życia uprawiałem sport w postaci tańca towarzyskiego(wiem wiem wielu z Was pomyśli co to za sport, ale prawda jest taka, iż jest to sport) i pewnego razu doszło do przemieszczenia łąkotki przyśrodkowej w lewym stawie kolanowym(nic przyjemnego:/). Nastawienie, gips i hops powrót do treningów. Miałem wtedy 15 lat i już wtedy lekarz mówił o operacji, ale w tym wieku nie bierze się tego na serio. 1,5 roku temu - koniec ze sportem (pośrednio spowodowane było to problemami z kolanem). Rok temu zacząłem uprawiać całkiem dla siebie bieganie, rower i pływanie. Zmotywowany postanowieniem Seweryna do ukończenia IronMan - a pomyślałem, że może też wystartuje w zawodach triatlonowych(krótki dystans). Nasz Iron ułożył mi trening i hops. Na początku spoko, ale wraz z zwiększaniem objętości treningowej dupa:(. Kolano boli i puchnie. Ehh w końcu powiedziałem dość - trzeba coś z tym zrobić. Jeden specjalista, drugi - obaj mówią, że trzeba operować...zdecydowałem się...dzisiaj siedzę przed komputerem  pisząc ten post i jestem 7 tygodni po zabiegu. Noga dochodzi do siebie chociaż mam problem z mięśniami - trzeba dużo ćwiczyć, ale akurat tego się nie boję.

Początkowy stan po zabiegu jest nie najgorszy, bo jesteś naćpany lekami. Schody pojawiają się w 3 tygodniu(przynajmniej ja tak miałem), kiedy boisz się, bo kolano cały czas jest napuchnięte, leki odstawione i całe cię boli. Całe szczęście, że miałem na około siebie rodzinę, kochającą dziewczynę i przyjaciół. Bez nich powrót do zdrowia byłby dużo, dużo cięższy.
Ciekawa sprawa, ponieważ po samym zabiegu, lekarz pojawił się i powiedział, że cały problem wziął się od wady wrodzonej. Łąkotka tarczowata -" łąkotka normalnie jest półksiężycem o przekroju klina zwróconego szerszą stronę do torebki stawu. Obejmuje ona maksymalnie do 1/3 - 1/2 kłykcia kości udowej. Łąkotka tarczowata (najczęściej boczna) jest odmianą anatomiczną która jest większa od zwykłej i oddziela w większym stopniu (czasem całkowicie) kość udową od piszczelowej. Często jest przypadkowym znaleziskiem podczas wykonywania badań obrazowych lub podczas zabiegu operacyjnego kolana. Często zdarza się że łąkotka tarczowata ma większą ruchomość niż zwykła, spowodowane to jest brakiem więzadła łąkotkowo - udowego stabilizującego ją od tyłu. Może to dawać uczucie przeskakiwania i zakleszczania. Taka łąkotka łatwo ulega zakleszczeniu i uszkodzeniu."
źródło: http://www.artromedical.pl/schorzenie-uraz-kolana-stawu-kolanowego#tarczowata, 23.09.2012, 23.15

Mimo całego bólu i stresu związanego z zabiegiem jestem szczęśliwy, że tak się stało. Kolano naprawione i jestem naprawdę dobrej myśli, co do powrotu do aktywnego trybu życia. Było dużo czasu na przemyślenie i ułożenie sobie pewnych spraw. Cała ta historia przywodzi mi do głowy tylko jedno powiedzenie:
                                                 "Ból to słabość opuszczająca twoje ciało"

A to moje kolanko 3 dni po zabiegu. Nie wygląda strasznie? Ale boli:/ i widać dosyć duży zanik mięśni.


Nie do końca byłem przekonany czy pisać o tym wszystkim. Stwierdziłem jednak iż mimo tego, że zdecydowałem się na to dla siebie po części zmotywowała mnie do tego determinacja Seweryna. On ostro trenuje każdego dnia by osiągnąć cel. Ja też chciałbym wystartować jeszcze w zawodach, więc skoro on tak uparcie dąży do celu, muszę to zrobić.

Następny post - Craig Alexander...

Pozdrawiam
Zmotywujmy się razem:)

4 komentarze:

  1. udo jest na dole czy u góry tego zdjęcia? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ;) na dole. niestety wystąpił dość duży zanik mięśnia. Teraz pracuje by go odbudować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Handii jestem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje Pelson za Twoje wsparcie:)

    OdpowiedzUsuń