niedziela, 30 września 2012

IV LIWA CUP PRABUTY

29 Września w Prabutach odbyła się czwarta edycja biegu LIWA CUP. Na starcie biegu stanęło 111 uczestników. W śród tych osób pojawiło się wielu zawodowców między innymi: Damian Kabat, Andrzej Rogiewicz, Bartosz Mazerski, Piotr Pobłocki, Kłeczek Radosław. W biegu uczestniczyli również zawodnicy z zagranicy. Zwycięzca biegu Kenijczyk Boniface Nduva oraz zawodnik z Białorusi i Ukrainy. 

                                                       Prezentacja zawodników Elity

Zdecydowałem się wystartować mimo wielu wątpliwości. Po pierwsze długo dochodziłem do siebie po półmaratonie w Olsztynie. Gdy już wszystko wydawało się być na dobrej drodze dopadła mnie choroba. Praktycznie cały tydzień przed biegiem przeleżałem w łóżku. Stwierdziłem jednak, że nie mam nic do stracenia prócz tego że może mnie wyprzedzić kilku kolegów. Postanowiłem biec dość asekuracyjnie siedząc na ogonie dwóm kumplom. 

Po solidnej rozgrzewce przyszedł czas na przebieżki ostatnie rozciąganie i zrzucenie dresu. Razem z ekipą którą przyjechałem czyli dziewczyna, brat dziewczyny i mój kuzyn udaliśmy się na start.  Sędzia ustawił nas 10m od linii startu i przyglądaliśmy się prezentacji zawodników. Nagle usłyszałem szybkie odliczanie ''3,2,1 Start'' Wszyscy uczestnicy byli bardzo zaskoczeni tak nagłym startem. (W biegach przeważnie jest tak, że gdy kończy się prezentacja elity reszta zawodników podchodzi do lini startu i wtedy następuje dopiero start)





Od początku złapałem się Marcina i Bogdana za którymi biegłem. Pierwszy km w 3:18/km wiedziałem, że jest to zdecydowanie za szybko. Zaczynając następny kilometr postanowiłem, że jeżeli tempo moich kolegów nie spadnie to sam będę musiał zwolnić. Jednak nie utrzymali tempa i dalej biegłem za nimi 2 kilometr w 3:30/km. Było to tempo idealne bardzo mi pasowało jednak na 3 okrążeniu i Bogdan i Marcin zapłacili za zbyt szybki start przez co musieli jeszcze zwolnić do 3:38/km. Wtedy uznałem, że nie mam nic do stracenia, czułem się dobrze więc zaatakowałem. 4 i 5 kilometr biegłem już sam, po drodze wyprzedzając 3 zawodników. 4 kilometr wyszedł mi po 3:32/km a 5 kilometr 3:34/km Ostatnie pół kilometra przebiegłem z średnią prędkością 3:13/km

1km - 3:18/km
2km - 3:30/km
3km - 3:38/km
4km - 3:32/km
5km - 3:34/km  
ostatnie 500m - 3:13/km

5,5 - 19:05


                                                          Z kuzynem zaraz po biegu



                                                   LKS Zantyr Sztum z przyjaciółmi

Start uważam za udany. Okazało się, że zbyt asekuracyjnie pobiegłem. Wiem, że stać mnie było wczoraj na wynik 20-30 sekund lepszy :) Wynik mój pozwolił mi zająć 19miejsce w kat. OPEN
Natomiast mój kuzyn nie był oficjalnie zapisany do biegu ponieważ jest zbyt młody. Osiągnął On wynik 22:04 - średnia 3:58/km. Jest to dobry prognostyk na przyszłość. 

Relacje uzupełnię zdjęciami w momencie gdy je otrzymam. Natomiast jutro pojawi się post podsumowujący ubiegłe 2 tygodnie. Zapraszam
Tutaj znajdziecie wszystkie wyniki z zawodów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz