Witajcie,
Przedstawiam Wam moje plany związane z
treningami, startami i prowadzeniem bloga.
Pierwszą sprawą o jakiej chciałbym napisać są moje treningi.
Jak zauważyliście czy to w galerii czy planach treningowych do tej pory skupiam
się głównie na bieganiu. Będzie tak aż do 18 kwietnia. Dnia 15.03 biegnę
maraton w Dębnie do którego intensywnie się przygotowuję już od dłuższego
czasu. Przygotowania te są na tyle intensywne, że nie pozwalają mi na
trenowanie na rowerze. Ponieważ skuteczność treningów biegowych była by
znikoma. W Dębnie chcę ustanowić swój nowy rekord w maratonie, celuje w czas 2:48-52. Ostatnie 3 miesiące skupiłem się
głównie na biegu i poprawieniu techniki pływackiej. Jednak od razu po powrocie
z Dębna wsiadam na rower i zaczynam ostro trenować.
Ponieważ już 24 czerwca zadebiutuję w Malborskim triathlonie
na dystansie ¼ IRONMAN’a (0,95km,45km,
10,55km). Więcej informacji na temat samego triathlonu w Malborku znajdziecie tutaj. Mam nadzieję, że zdążę się ‘’rozjeździć’’ do tego czasu, chociaż w
takim stopniu który umożliwi mi pokonanie trasy rowerowej w środku stawki. Do
triathlonu Malborskiego muszę kupić sobie rower kolarski i wypożyczyć piankę
triathlonową. Zanim kupie kolarzówkę treningi rowerowe będę realizować na
rowerze MTB. Na początek na pewno wystarczy, oczywiście nie wyobrażam sobie
abym musiał startować na nim w Malborku. Do czasu debiutu mam w planie mam
kilka treningów łączonych pływanie- rower i rower-bieganie. Tak aby w jak największym
stopniu symulować zawody. Mam zamiar również przećwiczyć sobie strefy zmian, z
wody na rower i z roweru na bieg. Jestem takim typem osoby, która mimo braku
świetnych wyników daje z siebie wszystko i zachowuje najwyższy możliwy
profesjonalizm. Po triathlonie w
Malborku na pewno przeanalizuje cały start, zobaczę gdzie popełniłem błędy których w debiucie
chyba nie sposób jest uniknąć. Będę wiedział co muszę poprawić na co poświęcić
więcej czasu a co już zaczyna mi wychodzić. Następnym takim dużym przystankiem
będzie start w ½ IRONMANA w Borównie. Jeszcze w tym roku zamierzam pokonać 1
lub 2 maratony nie wliczając maratonu w Dębnie. Ponieważ droga do IRONMANA jest
długa jak i same zawody, uważam, że należy organizmowi systematycznie
dostarczać bodziec w formie długiego wysiłku. Start w maratonie ma dużo
walorów: na trasie znajdują się punkty odżywcze, jest dużo kibiców, wspaniała
atmosfera a później zostają miłe wspomnienia – idealny trening. Wychodzę również z założenia, że nawet
najlepszy trening nie jest lepszy od słabego startu. Traktować te maratony będę
jako formy długich wybiegań przygotowujących organizm do długiego i ciężkiego
wysiłku.
Teraz trochę organizacyjnie co do prowadzenia bloga. Na blogu pojawiać się będą:
w poniedziałki - podsumowania treningów z ubiegłego tygodnia + cytat tygodnia
w środy - motywatory + informacje o sporcie z okolicy jak i z świata
w piątki - relacja z jednego z treningów który się odbył w
zeszłym tygodniu
Narzucam sobie taką dyscyplinę pisania aby utrzymać porządek
i regularnie informować was o moich poczynaniach. Mam nadzieję, że w ten sposób
blog będzie się dobrze rozwijał a zainteresowanie nim będzie rosło.
Wykorzystując okazję chciał bym życzyć Wam Wszystkiego Najlepszego
z okazji Świąt Wielkanocnych. Dużo
szczęścia, zdrowia, radości i dążenia do wyznaczonych celów ;-)
pozdrawiam, Seweryn
Jest dyscyplina na treningach to musi być też na blogu. Bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńKilku rzeczy brakuje mi na stronie "O mnie". Nie ma informacji o datach i miejscach ustanowienia rekordów życiowych, a także dat w spisie planowanych startów.
Dziękuję za uwagę wstawiłem miejsca w których ustanowiłem rekordy oraz rok, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDębno jest twoje! Masz moc, będę trzymać kciuki.
OdpowiedzUsuń