sobota, 6 lipca 2013

Odrabianie zaległości część I

Czas na odrobienie dłłłłłłłłuuuuuuugich zaległości. Sporo się tego nawarstwiło, mogłem napisać posta wcześniej ale uznałem, że zrobię to dopiero wtedy kiedy będę mieć wystarczająco dużo czasu, tak aby zrobić to solidnie. Przepraszam oczywiście z poślizg ale uczelnia i związana z nią praca magisterska skutecznie pochłaniały mój czas. W między czasie miałem zjazdy na kursie trenera personalnego ostatni weekend zjazdowy na kursie to egzaminy więc trzeba było się trochę przyłożyć. Do tego wszystkiego oczywiście treningi które to zawsze w moich przygotowaniach będą priorytetowe. 

Zacznę od tego co działo się po triathlonie w Malborku. Dzień po zawodach zrobiłem sobie całkowicie wolny ale już we wtorek pojawiłem się na pływalni aby trochę rozpływać. Środa to dzień wolny ponieważ czułem bolącą łydkę i bałem się wyjść jeszcze biegać albo jechać na rowerze. W czwartek już nie czułem żadnych dolegliwości dla tego z rana pobiegałem spokojne 12km a wieczorem zrobiłem 2km w wodzie.
Piątek zrobiłem już dwa poważne treningi czyli 40km na rowerze MTB z prędkością 25,5km oraz OWB1 18km po 4:45. W sobotę zrobiłem małą zakładkę 30km roweru i 10km biegu ale wszystko spokojnie, natomiast wieczorem odbyły się ostatnie godziny studenckie na pływalni. Szczerze mówiąc z wielkim sentymentem opuszczałem pływalnie na AWF'ie wiedząc, że prawdopodobnie ostatni raz na niej pływałem. Przychodząc na AWF pływałem na tyle tylko żeby się nie utopić, w dniu dzisiejszym jestem na całkiem solidnym poziomie. W niedziele zrobiłem 20 kilometrowy cross po lesie. Tak wygląda to w tabelce:

15 Tydzień 


Kolejny tydzień już był mocniejszy, jednak miałem w nim dużo obowiązków i mało czasu na treningi.
16 Tydzień przygotowań:



Nabiegałem 49km, przejechałem 75km na rowerze i 3 raz byłem na siłowni. Mała ilość km na rowerze spowodowana przebywaniem w Gdańsku i urwaniem głowy...;/

Tydzień 17
 Nowy tydzień zacząłem od roweru. We wtorek zrobiłem długi trening łączony 30km rower + 20km bieg w mocnym tempie po 4:37. Po tej zakładce postanowiłem, że odpocznę i jeden dzień zrobiłem sobie wolny.  W czwartek rano zrobiłem spokojne 12km a wieczorem udałem się na siłownie. W piątek nadarzyła się okazja aby wystartować w Nocnym Biegu Świętojańskim na dystansie 10km. Chciałem sprawdzić ile będę w stanie pobiec na dyszke z bardzo małego kilometraża biegowego. Wynik jaki nabiegałem był całkiem przyzwoity bo 36:19. Jak na bieg z treningu, bez przygotowania specjalnego i z małą ilością wybieganych kilometrów to przyzwoity czas. Nogi nie czuły, że biegły ale płuca błagały o każdy litr tlenu. Wniosek z tego bardzo prosty! Brakuje spokojnych wybieganych kilometrów i pracy tlenowej na rowerze! Za bieg zapłaciłem niestety wielką cenę. Podczas biegu na około 3km podwinęła mi się w bucie skarpeta i przez cały bieg mocno tarła. Na skutek tego powstał duży pęcherz który również podczas biegu się zerwał. Przez tą ''błahą'' ale skutecznie uniemożliwiającą mi normalne chodzenie kontuzję tydzień później nie wystartowałem w 1/2 IRONMANA w Mrągowie. Od razu po biegu nie zdawałem sobie sprawy z tego jak duży i głęboki jest to odcisk. Do normalnego chodzenia wróciłem w czwartek jednak rana pękała mi na zgięciu stopy i uznałem, że nie warto ryzykować. Start na którym o ile bym nie zrezygnował z powodu krwawiącej rany to nie zrobil bym przyzwoitego wyniku który był by odzwierciedleniem mojej obecnej formy, ponieważ tydzień treningowy wypadł przez odcisk. Decyzja zapadła, do Mrągowa nie pojechałem. W Sobote rano miałem egzamin na trenera personalnego i przy tej okazji miałem możliwość zważyć się na profesjonalnej wadze. Waga moja nie jest zła jednak jak już kiedyś powiedziałem, że na wrześniowe zawody ironman chcę ważyć 70kg i to już po naładowaniu glikogenowym. Czy się uda? Zobaczymy będę robić wszystko aby zyskać maksymalną formę przy niskiej wadze. Wyniki ważenia, treningi oraz zdjęcie pamiątki po biegu z Gdyni przedstawiam poniżej:





 Wyniki ważenia



 Nocny Bieg Świętojański



Pamiątka z Biegu Świętojańskiego

CDN... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz