środa, 5 września 2012

Wywiad z Patrykiem Sawickim

Patryk to mój dobry kolega z uczelni. Poznaliśmy się na pierwszym roku studiów na obozie. Podczas tego samego obozu odbywał się triathlon lecz zamiast roweru był kajak. Już wtedy Patryk pokazał się z świetnej strony zajmując 2 miejsce i przegrywając tylko nie z byle kim bo z Marcinem Florkiem wielokrotnym medalistą Polski w triathlonie. Następnie szybko minęły 3 lata. Z Patrykiem co jakiś czas biegaliśmy razem. Aż pewnego razu pisze do mnie z zapytaniem czy idziemy zaraz biegać bo ma ''newsa'' i że wszystko mi powie o nim jak pójdziemy. Długo się nie zastanawiałem ubrałem buty getry, kurtkę i już czekałem na Patryka pod uczelnią. Patryk opowiedział mi o tym, że zgłosił się do konkursu gdzie można było wygrać bilet na Ironmana do Klagenfurtu. Został wybrany do pierwszej dziesiątki która to będzie walczyć o głosy na facebooku. Tą akcje z pewnością pamiętacie kiedy to głosowaliśmy na Patryka. Dziś wszyscy co głosowali mogą być dumni. Spełniliśmy marzenie Patryka który dziś jest już dwukrotnym człowiekiem z żelaza. Oto wywiad z Nim. Zobaczcie jakie emocje i trudy towarzyszyły mu na zawodach i nie tylko :)


- Zrobiłeś ironmana w świetnym czasie. Jednak on sam się nie zrobił trzeba było trenować. Powiedz nam jak długo przygotowywałeś się do zawodów? Jakie to były objętości w najcieższych tygodniach?
- Przygotowywałem się w sumie 12 lat, kiedy to rozpocząłem swoją przygodę z triathlonem.
Średnia objętość treningowa to: 3km pływania, 200km kolarstwa i 60km biegu w tygodniu.

- Od wielu lat trenujesz triathlon, powiedz jak uważasz co jest najważniejsze w przygotowaniu się do zawodów na dystansie IronMan ?
- Praca przede wszystkim nad wytrzymałością. Bardzo ważne są treningi o długim czasie trwania lecz niskiej intensywności (3-4-5h przy około 60-70 % HR max)

-Jak wyglądała sprawa wyjazdu.  Powiedz czy cieżko jest zorganizować i dopiąć taki wyjazd na ostatni guzik? Jak możesz to zdradz nam jakie są koszta takiej imprezy. (nie licząc oczywiscie wygranego biletu)
- Aby wystartować na zawodach Ironman za granicą należy opłacić tzw. wpisowe, które wynosi około 2300zł. Pozostałe koszty zależą od wielu czynników. W moim przypadku wyniosło to:
- auto       600zł
- paliwo    800-1000zł
- noclegi   800zł
- wyżywienie i inne około 500zł.

Oczywiście kilka razy tyle kosztuje średnio-dobrej klasy sprzęt, odżywki, żele, batony wysokoenergetyczne i wiele innych rzeczy.

- Patryk co sądzisz o triathlonie jako sporcie dochodowym? Chodzi mi głównie o to ile trzeba włożyć a ile można z niego wyciągnąc?
- Triathlon to studnia bez dna. Zawsze jest ,,coś" co trzeba kupić, wymienić naprawić itp. Mało kto w Polsce zarabia na triathlonie a nawet jeśli to nie są to pieniądze, za które można dobrze żyć i trenować choć mam nadzieje, że wraz z idącą komercjalizacją tego sportu choć odrobinę w tym temacie coś się zmieni na lepsze. 

                                                   Skurcz od razu po przekroczeniu mety


-Jesteś młodym zawodnikiem czy nie uważasz, że jest trochę za szybko na ściganie się w IRONMANIE? Jak wiemy wytrzymałość zabija szybkość. Nie lepiej było by poscigać się jeszcze 2-3 lata na dystansie 1/2IM a później robić znakomite wyniki w całym IM? Teraz jest jeszcze czas na budowanie szybkości z wiekiem robi się to coraz ciężej. Na wytrzymałość zawsze będzie pora. Co ty na to? 
- Przez poprzednie 12 lat startowałem wiele razy na supersprintach, sprintach, olimpijkach i innych. Chcesz powiedzieć, że teraz startując na 1/2 zrobie szybkość? :)
 

- Kiedy był najgorszy kryzys? Na rowerze czy może na 30km biegu? Jak to wyglądało u Ciebie?    
- Przy 35 stopniach w cieniu, bieg był dla mnie i dla pozostałych zawodników ogromnym wyzwaniem. Od pierwszych kilometrów walka nie tylko z samym sobą, ale także z żarem z nieba. Nie masz juz sił. Brakuje Ci energii, trudno jest racjonalnie myśleć przy takim zmęczeniu a właśnie wtedy musisz podjąć strategiczne decyzje co zjeść, co i ile wypić, jakie tępo utrzymać itd. Nie masz apetytu, nie chcesz słyszeć o kolejnych żelach i batonach energetycznych. Zamknięte koło. Brak ci energii a nie masz najmniejszej ochoty jej dostarczać. Niektórych rzeczy nie da się opisać słowami. Jeśli sam tego nie przeżyłeś, nie byłeś w stanie SKRAJNEGO wyczerpania nie do końca zrozumiesz o czym mówię choć tak Ci się może wydawać ..:)

- Na co kazał byś zwrócić uwagę rozpoczynającym przygodę z triathlonem?
- Czerp radość z każdego treningu, który wykonujesz. Nie rób nic na siłę. Konsultuj swoje poczynania z profesjonalnym trenerem.

- Co ukończenie zawodów IM zmieniło w twoim życiu? Może jesteś pewniejszy siebie?
- Moim zdaniem to nie sam start cokolwiek w nas zmienia. To codzienna praca, upór, wytrwałość w dążeniu do celu sprawia, że stajemy się lepsi. I nie ma znaczenia czy grasz w szachy,  babin tona czy kończysz IRONMANA. Wykonuj z sercem i  pasją to czego się podejmujesz. Ciesz się zarówno swoimi osiągnięciami jak i planami. Zawody to wisienka na torcie jak mi to ktoś kiedyś powiedział :)

-  Jakie masz plany na najbliższe starty. Wiemy, że IM Borówno 2012 co jeszcze?
- Start w IM Frankfurt 2013

- Były łzy radości ?
- Nie było. W Borównie były łzy bólu i cierpienia.

- W skali od 1 do 10 oceń Borówno i Klagenfurt pod względem organizacji i atmosfery
Klagenfurt   10 organizacja, 8 atmosfera
 Borówno       5 organizacja, 4 atmosfera

                 Jeżeli nie wierzycie, że w Klagenfurcie słońce świeciło mocno to macie dowód

- Jak sie czułeś na drugi dzień po zawodach?
Klagnfurt - wielka satysfakcja i zadowolenie z siebie. 
Borówno - Ogromna trauma z wydarzeń na trasie..
Po obydwu startach w pakiecie startowym, że tak powiem są:
- bóle nóg gdzie prawie nie możesz chodzić
- bóle ścięgien, stawów, mięśni
- otarcia  nóg, stóp, ramion i innych :P
 
- Mówi się, że zawody Ironman to mistrzostwa w odżywianiu. Opisz dokładnie swoje odżywianie na trasie. Co jadłeś ile i kiedy :)
Na rowerze: 4 bidony węglowodanów Vitarade
w sumie 2,5L + izotoniki i woda
4 batony energetyczne firmy VItarade
5 żeli Isostar broskwinia.
 Na trasie biegowej nadal żele oraz banany, coca -cola -wygazowana, izotoniki, Vitaradde węglowodany i inne dostepne w punktach odżywczych zapewnionych przez organizatora.  
Jestem zwolennikiem własnych odżywek tak więc gdy jadę na zawody prawie zawsze korzystam ze swoich, które wcześniej przygotowałem i z którymi trenowałem

Na koniec jeszcze krótka seria, szybkich pytań:
- Najdłuższe rozjeżdżenie na rowerze?
W tym roku 120km ( wczesniej 170km)

- Najdłuższy trening łączony?
100km rower +12km biegu

- Twoim marzeniem teraz jest?
Powalczyć o slota na Mistrzostwa Świata, które odbywają się na Hawajach, we Frankfurcie w 2013roku

Dzieki i życze powodzenia w kwalifikacjach na Hawaje ! ;)  


2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wywiad! Myślę, że w dużym stopniu przybliża nam to, co dzieje się zarówno na trasie takiego IM jak i podczas przygotowań. Czytając możemy się choć na chwilę przenieść na trasę wyścigu:) najbardziej zdumiona jestem odżywianiem na trasie. Przy przeszło 10 godzinach wysiłku zasilamy organizm węglowodanami w postaci żelów, czy batonów energetycznych, na które jak sam Patryk stwierdził, po pewnym czasie nie możemy patrzeć, masakra, szacun! Super wypowiedź na temat tego, czy IM coś zmienia w życiu. Jestem w 100% tego samego zdania, co nasz "człowiek z żelaza". Pozdrawiam! :) ps. czytając takie wywiady co raz bardziej mam ochotę sama wystartować na dystansie sprintu w tej dyscyplinie... może kiedyś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To mi się właśnie PODOBA :) - trzymam kciuki. Konstancin Jeziorna.

    OdpowiedzUsuń