wtorek, 24 lipca 2012

Ryn, praca, trening

Ryn to piękna miejscowość na mazurach. Czemu o niej piszę? Dlatego, że pracuję tutaj jako opiekun i
instruktor piłki nożnej. Czas mija mi bardzo szybko. W ciągu dnia jest jedna 1,5 h przerwy po obiedzie i tylko 15 minutowe przerwy między zajęciami. Czasu na trenowanie praktycznie nie ma :(. Czasami rano jeżeli wcześniej skończy się wieczorna odprawa wychodzę pobiegać. Na wcześniejszym turnusie dodatkowo nie dopisywała pogoda, było zimno i deszczowo. Mam jednak nadzieję, że przyszły turnus będzie słoneczny i że będę umiał wygospodarować więcej czasu na treningi. Brakuje mi codziennej rutyny dnia. Treningu, posiłków, spania i tak w kółko :))))


1 komentarz: