środa, 4 lipca 2012

Nasze inspiracje - Chris McCormack

 Czołem!

Wakacje rozpoczęły się na dobre, chociaż póki co pogoda na to nie wskazuje i niezbyt nas rozpieszcza. Mamy za sobą 3 miesiące działalności, które zostały zwieńczone bardzo udanym startem Seweryna w Malborku. Każdy dzień, miesiąc zbliża go do zdobycia tytułu "Człowieka ze stali". Mimo, że droga ta jest bardzo kręta i na każdym kroku trzeba walczyć z coraz to nowymi wyzwaniami, nie poddajemy się i wspieramy siebie nawzajem. Na szczęście żyjemy w czasach komórek i youtuba, dlatego łatwo nam również czerpać inspiracje z wielu osób, z różnych części naszego globu. Właśnie dlatego w dzisiejszym małym inspiracyjnym poście chciałbym Wam przybliżyć postać mega kozaka naszych czasów! Jego historia jest tak niezwykła, że śmiało można by nakręcić na jej podstawie film(heh w sumie najlepsze scenariusze pisze samo życie:>). Chris McCormack bo o nim mowa ur 4 kwietnia 1973 w Australi jest dzisiaj zawodowym triathlonistą. Macca, bo tak nazywają go ludzie na całym świecie jest dwukrotnym zdobywcą tytułu IronMan-a, po raz pierwszy w roku 2007 a drugi w 2010. Zdobył również mistrzostwo świata na dystansie olimpijskim w 1997 roku (1,5 km pływanie/ 40 km rower/ 10 km bieg). 


Za jego sukcesami kryje się bardzo inspirująca i pouczająca historia. Mimo predyspozycji sportowych, które wykazywał już od bardzo młodego wieku jego ojciec wcale nie chciał, by Chris został zawodowym sportowcem. Chciał, by jego syn skończył szkołę i zdobył ciepłą posadkę za biurkiem. Do pewnego momentu, by nie zwieść oczekiwań ojca "Macca" realizował jego plan, zrezygnował z własnych marzeń i w końcu zrobił to czego oczekiwali jego rodzice, ale...właśnie i tutaj zaczyna się jego piękna historia, która dla nas jest mega inspirująca. Gość pewnego dnia stwierdził, że to jednak nie jest życie, którego chce, poszedł do szefa i powiedział, że odchodzi. 3 tygodnie zajeło mu przyznanie się ojcu co zrobił, jednak koniec końców zebrał się na odwagę i oznajmił mu, że postanowił realizować własne marzenia w życiu. Następnym przystankiem, w jego pogoni za marzeniami był samotny wyjazd do europy i rozpoczęcie zawodowej kariery triathlonisty. 
Praktycznie, każdy etap jego życia jest osobną tak ujmującą historią, że naprawdę grzechem byłoby nie wysłuchać jej do końca. Zapraszam Was bardzo do obejrzenia wywiadu, w którym opisuje swoją niezwykłą historię! Mega polecam! Naprawdę warto!
 



Niestety nie ma polskich napisów, ale "Macca" mówi całkiem wyraźnie po angielsku więc myślę, że nie będzie problemu z jego zrozumieniem;)

 Dzięki Wam wszystkim wielkie! Mam nadzieję, że "Macca" chociaż trochę pomoże Wam w codziennej inspiracji. Trzymajcie się i do następnego "napisania";)

Pozdrawiam
Adam

2 komentarze:

  1. sama jestem sportowcem i wszyscy ludzie, którzy mają pasję i wkłądają w nią całych siebie mnie bardzo inspirują i motywują do działania. Lenie kanapowe twierdzą, że sportowcy wyczynowi są dziwni i porąbani. Ale mi tam dobrze z tą dziwnością. Keep doing ! Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pozytywny komentarz:) strasznie nas cieszy, że to co robimy jest doceniane:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń