poniedziałek, 5 listopada 2012

Podsumowanie 29.10-04.11 + GDAŃSK BIEGA

 '' Życie ludzkie to jakby olbrzymie zawody sportowe, których jesteśmy zarówno uczestnikami, jak i widzami.''



Witajcie :)
Jest poniedziałek 05.11 co oznacza, że jesteśmy po imprezie Gdańsk Biega. Jednocześnie zaczynamy nowy tydzień. Zanim jednak zacznę opowiadać o samej imprezie, atmosferze o tym tłumie ludzi który przyszedł na Gdańskie molo aby biec dla zdrowia.Wspomnę o treningach z ubiegłego tygodnia. 

Poniedziałek 29.10
siłownia 2 godziny (wzmacnianie + stabilizacja + siła nóg)

Wtorek 30.10
OWB1 16km w tempie 4:40 + GR 15'

Środa 31.10
OWB1 2,5km + OWB3 5km + OWB1 2,5km + GR 15'

Czwartek 01.11
OWB1 16km w tempie 5:10 + GR 10'
siłownia 2 godziny ( brzuch, grzbiet, rozciąganie, stabilizacja) 

Piątek 02.11
wolne

Sobota 03.11
wolne

Niedziela 04.11
Gdańsk Biega 3km w tempie 3:25/km

Bieg- 45km

Treningi przebiegały zgodnie z założeniami. Zgubiłem trochę zbędnej masy. Chciał bym więcej trenować jednak w ubiegłym tygodniu miałem szkolenie i egzaminy w pracy. Przez co nie mogłem poświęcić się tylko treningom. Po raz kolejny doceniłem jak ważny jest dla mnie sport. Gdy po zajęciach na uczelni i 6 godzinach intensywnego słuchania w pracy i uczenia się, wychodzę na dwór i biegam. Stres ucieka, człowiek się relaksuje i dotlenia umysł. Mówię Wam coś pięknego. Jest to najlepsza odskocznia od codziennych obowiązków i problemów. To chyba tyle jeżeli chodzi o treningi. Jestem w fazie budowania formy, ważę 73kg i nie łapią mnie kontuzje. Czego chcieć więcej? Dzięki temu optymistycznie patrzę w przyszłość. :))

Teraz trochę o największej imprezie biegowej na północy Polski czyli nic innego jak GDAŃSK BIEGA 2012! Już wcześniej zachęcałem do statu w imprezie kto nie skorzystał, niech żałuje. W tym roku na starcie biegu stanęło około 4700osób. Na trasie można było zobaczyć osoby starsze jak i dużo młodzieży, byli rodzice z dziećmi w wózkach, siatkarze z Trefla, byli mieszkańcy z Trójmiasta jak i z innych miast. Wszyscy przyjechali w jednym celu. Aby świetnie się bawić przy okazji promując bieganie i zapewniając sobie dużą ilość zabawy i świeżego morskiego powietrza.








W tym roku jako pierwszy ze wszystkich uczestników biegu zameldowałem się na mecie :) Powiem krótko zajebiste uczucie. Dużo braw i ciepłych słów od całkiem obcych mi ludzi. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że dużo osób trenujących biegło 6km a nie 3. Wiedziałem, że bieg na 6km wiąże się z dublowaniem wielu biegaczy na bardzo ciasnych alejkach. Aby tego uniknąć pobiegłem 3km z zadowalającym mnie rezultatem. Dystans 3km przebiegłem z średnią prędkością 3:25. Trzeba oczywiście zaznaczyć, że pierwsze około 700m było po piasku.

Jeżeli chodzi o sam  bieg, rozpocząłem agresywnie widać to na  1 zdjęciu. Musiałem tak zrobić aby mieć komfort biegu przy samym brzegu. Wybiegając z plaży garmin pokazywał mi średnią prędkość 3:22. Później trzymałem tempo 3:25. Od momentu gdy wbiegłem znowu na plaże tempo na ostatnich 400m zaczęło słabnąć dość drastycznie. Na miękkich nogach dobiegłem do mety. Następna osoba za mną pojawiła się po około 20 sekundach. Było to dobre przetarcie przed biegiem w Malborku (8,5km 11 Listopad).

Bieg w Gdańsku ma świetną atmosferę. Wszyscy się cieszą. Każdy jest pod ekscytowany, świetna sprawa. W tym roku wspaniałą niespodziankę zrobiła pogoda. Była chyba najlepsza jaką można sobie wyobrazić :) Po biegu oczywiście losowanie atrakcyjnych nagród. Niestety nie udało mi się nic wygrać. Mówi się trudno może następnym razem. 

Niedługo wrzucam zapis moich treningów z siłowni. Ostatnio spędzam tam trochę czasu więc warto, żebyście poznali co tam takiego ćwiczę :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz